top of page

HAL - Drużyna z Nottingham

Przygody w "Lasach Sherwood" w klimacie Robin Hooda

CZAS ZACZĄĆ!

Dwa pierwsze dni obozu minęły szybko na „ciężkiej pracy” – pionierce. Należało rozstawić namioty - aby mieć dach nad głową, wyposażyć w kanadyjki - aby mieć gdzie spać, przynieść podłogi i szafki. Czas na krótką przerwę. Obiad… Cisza poobiednia… Krótka, ponieważ każdy chciał jak najszybciej zakończyć postawione przez kadrę zadanie. Część harcerzy robiło bramę, część ogrodzenie, a reszta specjalne zadanie, takie jak tablica czy maszt. Pionierkę zakończyliśmy dopiero drugiego dnia obozu. Czy pierwszą noc przespaliśmy całą? Chcieliśmy. Dobrze znana nam gra w złapanie świetlików rozpoczęła się chwilę po północy. We wtorek ok. godz. 20.30 odbył się pierwszy apel całego zgrupowania. Obecni byli na nim również harcerze z Poznania, którzy także obozują na naszej bazie. Wieczorem? Ognisko – w skrócie przedstawiliśmy historię Robin Hooda. Las w Janowie zamienił się w słynny Las Sherwood. Trzeci dzień? Wielki i długo wyczekiwany dzień – wędrówka. Pomimo ciężkiej trasy wszyscy z uśmiechem na twarzy dotarliśmy na bazę harcerską w Kostkowicach (28km z hakiem :) ). Bardzo dziękujemy gospodarzom za gościnę. Rano – pobudka, śniadanie, mycie się, sprzątanie i w drogę. Wieczorem, pomimo okrutnego zmęczenia wszyscy szczęśliwie dotarli na bazę :) (tym razem 25 km z hakiem :) ) A co czeka nas w nocy? Jeden z naszych druhów – Wojtek, obchodził swoje trzynaste urodziny ^^ O północy duży tort, świeczki i głośne „STO LAT!”.

ciąg dalszy nastąpi... :)

Zaglądajcie tu jeszcze - to jeszcze nie wszystko :) :) :)


bottom of page